Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy

Po kilku latach wzrostu, w 2024 r. udział szarej strefy w polskiej gospodarce skurczy się i osiągnie poziom 18,5 proc. PKB – szacuje Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych.

Publikacja: 23.04.2024 14:35

Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy

Foto: Adobe Stock

- Zjawisko szarej strefy dotyczy niemal każdej dziedziny życia gospodarczego. Pojawia się tam, gdzie tworzona jest wartość dodana, gdzie wytwarzane produkty czy usługi znajdują nabywców – mówił we wtorek podczas prezentacji raportu „Szara strefa 2024” Bohdan Wyżnikiewicz, prezes zarządu Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych.

Gorsza koniunktura, inflacja i płaca minimalna napędzają szarą strefę

Instytut od lat wylicza poziom szarej strefy w polskiej gospodarce. W 2019 r. jej udział w PKB sięgnął w jego ocenie 17,2 proc. Potem przyszła jednak pandemia i wybuchła wojna w Ukrainie, co przełożyło się na pogorszenie się koniunktury gospodarczej. Szara strefa zaczęła rosnąć. W 2020 r. stanowiła 18 proc. PKB, w 2021 r. 18,3 proc., w 2022 r. 18,5 proc., a w 2023 r. 18,9 proc. IPiAG szacuje, że w 2024 roku udział szarej strefy w tworzeniu PKB spadnie do 18,5 proc. Wytworzona w niej wartość dodana sięgnie 756 mld zł, podczas gdy rok wcześniej było to 713 mld zł.

Czytaj więcej

Donald Tusk powoła rzecznika małych i średnich firm. Nieoficjalnie: Kandydatem Artur Dziambor

Instytut tłumaczy ten wzrost wartości wyższym PKB i inflacją. Ocenia też, że głównym czynnikiem spadku udziału szarej strefy w gospodarce będzie w tym roku przyspieszony wzrost gospodarczy na poziomie około 3 proc., przy niższej stopie inflacji, co przełoży się na poprawę warunków funkcjonowania firm. Warunki te w mniejszym stopniu będą zachęcać przedsiębiorstwa do poszukiwania oszczędności i prowadzenia działalności w szarej strefie. Instytut wskazuje, że większa stabilność cen zwykle oznacza dla firm również większą stabilność kosztów i mniejszą presję na wzrost wynagrodzeń, co zachęca do wychodzenia z szarej strefy. Czynnikiem skłaniającym do zatrudniania na czarno pozostanie dalszy wzrost w 2024 r. minimalnego wynagrodzenia (z 3600 do 4242 zł od 1 stycznia i do 4300 zł od 1 lipca). Napływ pieniędzy unijnych z Krajowego Programu Odbudowy zwiększy natomiast popyt na usługi i produkty mniejszych przedsiębiorstw, co zdaniem IPiAG skłoni niektóre z nich do rezygnacji z działalności w szarej strefie na rzecz ubiegania się o środki z KPO. Ważnym narzędziem prowadzącym do ograniczania szarej strefy gospodarczej, realizowanej za pośrednictwem gotówki, jest rozwój oraz promocja obrotu bezgotówkowego.

Rośnie sprzedaż nielegalnego alkoholu

W swoim raporcie Instytut wskazuje, że jedną z branż szczególnie dotkniętych wzrostem szarej strefy w ostatnich latach jest produkcja napojów spirytusowych. Po łącznie 15-proc. wzroście stawki akcyzy w ciągu ostatnich dwóch lat, sprzedaż alkoholi wysokoprocentowych w legalnym obrocie spadła o 17 proc. IPiAG ocenia, że skoro przyzwyczajenia konsumpcyjne Polaków nie zmieniają się równie szybko, oznacza to, że doszło do przesunięcia popytu w kierunku nielegalnego alkoholu, produkowanego lub sprzedawanego w szarej strefie. Według szacunków Instytutu, w samym 2023 r. wartość sprzedanego w ten sposób nielegalnego alkoholu miała wartość ok. 2,2 mld zł. Wynikające z tego straty budżetu państwa z tytułu utraconych wpływów z podatku akcyzowego sięgnęły ok. 1,3 mld zł. - Wzrost stawki akcyzy o kolejne 5 proc. w 2024 r.  może prowadzić do dalszego znacznego ubytku w dochodach budżetu państwa, szacowanego na około 1 mld zł – czytamy w raporcie.

Odmiennie wygląda sytuacja na rynku tytoniowym. Historycznie niski udział szarej strefy w rynku papierosów (poniżej 5 proc., po spadku z 19 proc. w 2015 r.) jest – w ocenie autorów raportu - obok uwarunkowań ekonomicznych, przede wszystkim wynikiem podjętych w ostatnich latach wieloaspektowych działań, wśród których istotną rolę pełni przyjęcie i funkcjonowanie tzw. mapy akcyzowej. - Tworzy ona stabilne warunki dla pogodzenia interesów zdrowotnych, budżetowych, producentów i konsumentów – czytamy w raporcie.

Jego autorzy zwracają jednak uwagę na groźbę rozwoju szarej strefy tytoniowej na skutek nadmiernej regulacji rynku, narzucenia wysokich minimalnych stawek akcyzy czy rozrostem nielegalnego handlu. 

Dane gospodarcze
Niemcy zaskoczeni cenami pieczywa. Drożeje szokująco szybko
Dane gospodarcze
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu 2024 roku. GUS podał szybki szacunek
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił