System podatkowo-składkowy w Polsce oraz siatka świadczeń społecznych w zasadzie nie niwelują nierówności dochodowych w Polsce. Rozwarstwienie dochodów będzie coraz silniejszym hamulcem polskiej gospodarki – ocenia dr Paweł Bukowski z PAN.
System podatkowo-składkowy w Polsce oraz siatka świadczeń społecznych w zasadzie nie niwelują nierówności dochodowych w Polsce. Rozwarstwienie dochodów będzie coraz silniejszym hamulcem polskiej gospodarki – ocenia dr Paweł Bukowski z PAN.
Teza 1: Aby sfinansować zwiększone wydatki zbrojeniowe należy wprowadzić specjalny podatek lub podwyższyć VAT na niektóre towary/usługi.
Doktor nauk ekonomicznych, prezes think-tanku WiseEuropa.
Odp: Zdecydowanie się zgadzam
Tak. Te wydatki mają wymiar permanentny (w związku z wysoką stopą amortyzacji sprzętu). Podatek powinien zbierać ok. 1 proc. PKB dodatkowych przychodów na armię. Jego wprowadzenie należy jednak powiązać z reformami w wojsku, w tym z reformą emerytur mundurowych (co najmniej powiazanie ich z obowiązkiem regularnych trzymiesięcznych ćwiczeń wojskowych każdego roku, aż do osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego, co oznaczałoby wymóg pozostawania w gotowości wojskowej wszystkich byłych mundurowych do 65 roku życia, także na emeryturze). Trzeba też rozważyć jakąś formę powszechnych szkoleń wojskowych dla populacji. Bez tych zmian zakupy sprzętowe mogą nie podnieść naszych zdolności obronnych w wystarczającym stopniu (vide Arabia Saudyjska).
Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt na Uniwersytecie Goethego we Frankfurcie
Odp: Nie zgadzam się
Wydatki zbrojeniowe mają charakter międzypokoleniowy, są więc podręcznikowym przykładem wydatków, które najlepiej sfinansować długiem. Przyszłe pokolenia będą korzystały z bezpieczeństwa zapewnionego przez planowane obecnie wydatki, powinny więc partycypować w kosztach.
W długim okresie zachowanie stabilności finansów publicznych, w sytuacji koniecznego wzrostu wydatków na zdrowie, edukację, naukę i obronność, będzie musiało wiązać się ze zwiększeniem wpływów do budżetu. Warto iść w kierunku zwiększenia progresji w PIT.
Teza 2: Wieloletni program zbrojeniowy powinien być finansowany przede wszystkim z obligacji (nowego długu), a nie z nowych podatków lub cięć innych wydatków.
Niekoniecznie. Zarządzanie długiem powinno przekładać się na stabilność i przewidywalność podatków (smoothing). Jeśli to program wieloletni, to powinno się finansować go emisją długu w krótkim okresie, ale podatki należy stopniowo podnosić. Do tego dochodzi sytuacja makroekonomicznego przegrzania gospodarki i wysoka inflacja. Jest to czas kiedy podatki (progresywnie) powinno się podnieść.
Poziom polskiego długu jest taki, że to umożliwia bez zasadniczych szkód dla gospodarki.
Doktor nauk ekonomicznych, wykładowca na Uniwersytecie w Bielefeld.
Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam
Podatki w Polsce należy skądinąd podnieść i znieść de facto liniowy podatek.
Czy nowy rząd powinien kontynuować projekty inwestycyjne poprzedników? Czy powinien zrezygnować z wypłat 13. i 14. emerytury? Zapytaliśmy o to uczestników panelu ekonomistów "Rzeczpospolitej".
Duży deficyt sektora finansów publicznych nie musi wiązać nowemu rządowi rąk. Wydatki publiczne i podatki będzie trzeba zracjonalizować, nie zaś ograniczyć. I nie od razu. Takie wnioski płyną z sondy "Rzeczpospolitej" wśród szerokiego grona ekonomistów.
Zwiększenie nakładów na służbę zdrowia do 8 proc. PKB oraz poprawa warunków pracy i równowagi między życiem prywatnym a zawodowym - to niektóre spośród kluczowych propozycji Lewicy. Co sądzą o nich ekonomiści?
Polska gospodarka jest u progu ożywienia, w 2025 r. grozi jej nawet przegrzanie. W tym scenariuszu nie ma miejsca na obniżki stóp procentowych – mówi dr Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.
Szybki wzrost płac w warunkach malejącej inflacji to grunt pod żywiołowe odbicie popytu. Jego efektem będzie stała presja na wzrost cen.
Dotychczasowe prognozy dla polskiej gospodarki, zakładające wzrost PKB w przyszłym roku o około 3 proc., zaczynają wyglądać na zbyt ostrożne – ocenia Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas Bank Polska.
Siła nabywcza wynagrodzeń wzrosła w październiku najbardziej od ponad czterech lat. Przyszły rok będzie bardzo dobry dla budżetów gospodarstw domowych.
Największym błędem banku centralnego jest komunikacja z rynkiem – mówi prof. Łukasz Hardt, były członek RPP.
Ponieważ mamy ostatnio w Polsce wykwit ruin, postanowiłem poświęcić felieton ich odbudowie. I nie mówię tylko o ruinach ekonomicznych.
Duże wahania zapasów w firmach, będące echem pandemii, utrudniają ocenę kondycji gospodarki. Wydaje się jednak, że jest dobra.
Główne banki centralne rozpoczną wkrótce łagodzenie polityki pieniężnej, ale nie obniżą stóp procentowych do poziomu sprzed pandemii. Nie zrobi tego też NBP.
Jeżeli utrzyma się obecny układ sprawowania władzy, to gospodarce – i nie tylko – wróży jak najgorzej. Będziemy mieli przewlekłą inflację i słabego złotego. Sami zepchniemy się na margines Europy – mówi prof. Dariusz Filar.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas