Konfederacja zuboży połowę Polaków, KO i Lewica prawie wszystkich wzbogacą, a PiS nie ma programu

Proponowane przez Konfederację zmiany w systemie podatków, składek i świadczeń spowodowałyby spadek dochodów biedniejszej połowy Polaków. Program KO zwiększyłby dochody wszystkich, a program Lewicy wszystkich z wyjątkiem 10 proc. najbogatszych. Do takich wniosków prowadzą wyliczenia Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA.

Publikacja: 10.10.2023 07:40

Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus na "debacie wyborczej

Kampania wyborcza do parlamentu 2023. Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus na "debacie wyborczej 2023" Telewizji Polskiej

Foto: PAP/Marcin Obara

Zespół badaczy z tego think-tanku pod kierownictwem dr hab. Michała Mycka przeanalizował konsekwencje dla finansów państwa oraz gospodarstw domowych najważniejszych propozycji komitetów wyborczych, które startują w tegorocznych wyborach do parlamentu. Skoncentrował się na propozycjach dotyczących podatków dochodowych, składek na ubezpieczenia społeczne oraz świadczeń (transferów), których koszty dla budżetu – a więc także korzyści dla podatników – daje się policzyć.

W wyliczeniach CenEA zabrakło propozycji Prawa i Sprawiedliwości, bo…ich nie ma. Obóz Zjednoczonej Prawicy uchwalił wprawdzie podwyższenie (z początkiem 2024 r.) świadczenia wychowawczego z 500 do 800 zł, ale nie jest to propozycja wyborcza. „W programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości nie ma propozycji innych sprecyzowanych reform o charakterze podatkowo-świadczeniowym, które można by ująć w prowadzonych analizach” – tłumaczą autorzy opracowania. Analizując konsekwencje realizacji innych partii, za punkt wyjścia przyjmują już system podatkowo-świadczeniowy z podwyższonym świadczeniem wychowawczym.

Czytaj więcej

Kto wygrał, a kto przegrał debatę, czyli o słabych i mocnych stronach kandydatów

Wyliczenia analityków z CenEA nie uwzględniają też propozycji Bezpartyjnych Samorządowcy „ze względu na brak spójności deklarowanych reform”. Chodzi o to, że ten komitet wyborczy proponuje likwidację PIT, a jednocześnie chce przywrócić możliwość odliczenia składek zdrowotnych od PIT. W przypadku Trzeciej Drogi autorzy przedwyborczej analizy wzięli pod uwagę tylko propozycje zmian w podatkach. Nie byli bowiem w stanie ustalić planów tej koalicji w odniesieniu do świadczenia wychowawczego.

Co wynika z tej analizy? Najbardziej kosztowne z perspektywy finansów publicznych byłyby propozycje Koalicji Obywatelskiej. Ich realizacja to koszt 55,4 mld zł rocznie. To głównie skutek podwyższenia kwoty wolnej od PIT do 60 tys. zł oraz wprowadzenia programu „Aktywna mama” (świadczenie 1500 zł miesięcznie dla pracujących matek małych dzieci, okrzyknięte mianem „babciowego”). Nic dziwnego, że proponowane przez KO reformy spowodowałyby wzrost dochodów wszystkich gospodarstw domowych, od najuboższych po najbogatsze, choć  najwięcej procentowo (niemal 10 proc.) zyskałyby te pierwsze. 

Rządy Lewicy przyniosłyby niewielki spadek dochodów 10 proc. najbardziej zamożnych gospodarstw domowych i wzrost dochodów pozostałych 90 proc. gospodarstw domowych – tym większy, im mniejsze dochody. I tak, 10 proc. najuboższych gospodarstw domowych odnotowałoby skok dochodów o niemal 15 proc. To m.in. konsekwencja wprowadzenia większej progresji podatku dochodowego (analitycy z CenEA przyjęli, że istniałyby trzy stawki PIT: 8, 16 i 36 proc.), nowych świadczeń dla osób w wieku powyżej 65 lat, waloryzacji świadczeń na rzecz rodziny i podwyższenia zasiłku dla bezrobotnych. Koszt realizacji tego programu wynosiłby blisko 34 mld zł.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Po obejrzeniu debaty TVP wszyscy jesteśmy stratni

Zmiany w podatkach, składkach i świadczeniach o bardzo silnym wpływie na finanse niektórych gospodarstw domowych proponuje Konfederacja. Zapowiada m.in. podniesienie kwoty wolnej od PT do dwunastokrotności płacy minimalnej, wprowadzenie liniowego podatku dochodowego na poziomie 12 proc., likwidację 13. i 14. emerytury, cofnięcie waloryzacji 500+ (utrzymanie świadczenia na dotychczasowym poziomie) oraz obniżenie składki zdrowotnej z 9 do 7 proc. Budżet państwa straciłby na tych propozycjach niemal 40 mld zł. Skorzystałyby na tym głównie zamożne gospodarstwa domowe. Dochody 10 proc. najlepiej sytuowanych Polaków podskoczyłyby o ponad 2000 zł miesięcznie, czyli o około 10 proc. Z kolei najuboższych 10 proc. gospodarstw domowych musiałoby się liczyć ze spadkiem dochodów o około 200 zł miesięcznie, czyli około 18 proc. Jak zauważył na portalu X (dawniej Twitter) dr hab. Michał Brzeziński, profesor ekonomii na WNE UW i członek panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej”, w tej grupie są też młodzi w większości wyborcy Konfederacji. Jak dodał, program tej partii prowadziłby też do znaczącego wzrostu nierówności dochodowych.

Zespół badaczy z tego think-tanku pod kierownictwem dr hab. Michała Mycka przeanalizował konsekwencje dla finansów państwa oraz gospodarstw domowych najważniejszych propozycji komitetów wyborczych, które startują w tegorocznych wyborach do parlamentu. Skoncentrował się na propozycjach dotyczących podatków dochodowych, składek na ubezpieczenia społeczne oraz świadczeń (transferów), których koszty dla budżetu – a więc także korzyści dla podatników – daje się policzyć.

W wyliczeniach CenEA zabrakło propozycji Prawa i Sprawiedliwości, bo…ich nie ma. Obóz Zjednoczonej Prawicy uchwalił wprawdzie podwyższenie (z początkiem 2024 r.) świadczenia wychowawczego z 500 do 800 zł, ale nie jest to propozycja wyborcza. „W programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości nie ma propozycji innych sprecyzowanych reform o charakterze podatkowo-świadczeniowym, które można by ująć w prowadzonych analizach” – tłumaczą autorzy opracowania. Analizując konsekwencje realizacji innych partii, za punkt wyjścia przyjmują już system podatkowo-świadczeniowy z podwyższonym świadczeniem wychowawczym.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Panel ekonomistów
Trampolina do sukcesu: członkostwo w UE jest motorem rozwoju gospodarki
Panel ekonomistów
Większe wydatki na rolnictwo? Ekonomiści: nie tędy droga.
Panel ekonomistów
Większe dotacje nie uzdrowią unijnego rolnictwa
Panel ekonomistów
Unia Europejska jest dobra dla rolników. Ale mogłaby być lepsza.
Panel ekonomistów
NBP niepotrzebnie dotuje banki komercyjne? Opinie ekonomistów