W niedzielnych wyborach do parlamentu na KW Nowa Lewica głosowało niemal 1,9 mln osób, czyli 8,6 proc. ogółu głosujących. Jeśli jak się obecnie wydaje, w najbliższych miesiącach powstanie koalicyjny rząd skupiający opozycyjne dotąd partie, Lewica będzie jego częścią. Część komentatorów politycznych uważa, że taka koalicja będzie niestabilna i niesterowalna, bo tworzącym ją partiom trudno będzie znaleźć płaszczyzny porozumienia.
Jeśli jednak zostawić na boku kwestie światopoglądowe, różnice programowe między członkami potencjalnej koalicji nie są bardzo głębokie. Wszystkie ugrupowania z dotychczasowej opozycji zapowiadają np. dążenie do odblokowania KPO i odpartyjnienia spółek Skarbu Państwa. W programie Lewicy, której teoretycznie najtrudniej będzie znaleźć się w koalicji z KO i Trzecią Drogą, również są pomysły, które – jak wynika z naszej sondy – cieszą się szeroką aprobatą ekonomistów i jako takie mogą zyskać również poparcie wśród koalicjantów. Niektóre zresztą w nieco innej formie są też wśród postulatów KO i Trzeciej Drogi.
Inwestycje w zdrowie
Jedną ze sztandarowych propozycji Lewicy jest zwiększenie nakładów na służbę zdrowia do 8 proc. PKB. Gdyby dotyczyło to samych wydatków publicznych – a tak sugeruje program Lewicy – byłaby to potężna i kosztowna zmiana. W 2022 r. publiczne wydatki na służbę zdrowia wyniosły bowiem 154 mld zł, czyli 5 proc. PKB. Gdyby już wtedy miały sięgać 8 proc. PKB, musiałyby być o 92 mld zł większe. Z uwzględnieniem wydatków prywatnych nakłady na zdrowie w ub.r. wyniosły niespełna 206 mld zł, czyli 6,7 proc. PKB.
Czytaj więcej
Opozycja demokratyczna złożyła w kampanii bardzo kosztowne dla kasy państwa zobowiązania. Jeśli będzie tworzyć rząd, ich realizacja zderzy się z brutalną rzeczywistością.