Prywatyzacja nie jest koncepcją skompromitowaną

Niemal trzech na czterech ekonomistów uważa, że prywatyzacja części spółek z udziałem Skarbu Państwa miałaby pozytywny wpływ na polską gospodarkę.

Publikacja: 29.11.2023 03:00

Prywatyzacja nie jest koncepcją skompromitowaną

Foto: Adobe Stock

Perspektywa zmiany rządu wywołała euforię na warszawskiej giełdzie. W ciągu niespełna dwóch miesięcy WIG20, indeks grupujący największe spółki, wzrósł o 20 proc. Przyczyniły się do tego w dużej mierze zwyżki cen akcji spółek Skarbu Państwa. Inwestorzy najwyraźniej liczą na ich odpolitycznienie, czego efektem mogłaby być większa koncentracja na wynikach.

W ostatnich latach spółki państwowe były chętnie wykorzystywane przez rząd PiS do celów partyjnych. Najbardziej jaskrawym tego przykładem były kontrastujące z trendami na globalnym rynku surowców obniżki cen paliw w Polsce w przededniu wyborów. Wcześniej fundacje spółek Skarbu Państwa zaangażowały się w kampanię referendalną, budząc podejrzenia, że to próba wykorzystania państwowych aktywów do sfinansowania kampanii wyborczej PiS. Od lat spółki te finansowały również przychylne rządowi media. W rezultacie w programach wyborczych opozycji pojawiały się zapowiedzi odpolitycznienia tych przedsiębiorstw. Polska 2050 proponuje np. „utworzenie apartyjnego Komitetu Nominacyjnego, który będzie przeprowadzał jawną i profesjonalną rekrutację na najważniejsze funkcje w państwowych spółkach”.

Komitet też polityczny

W ocenie większości ankietowanych przez nas ekonomistów, taki komitet nominacyjny nie wystarczyłby, aby odpolitycznić państwowe przedsiębiorstwa. Tego zdania jest 54 proc. spośród 37 uczestników panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej”, którzy wzięli udział w tej sondzie. – Samo powołanie takiego komitetu nie byłoby wystarczające do odpolitycznienia spółek. Komitet nominacyjny musiałby być apolityczny, co znaczy, że nie może być związany z cyklem politycznym – tłumaczy dr Dorota Skała z Instytutu Ekonomii i Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego.

Większość ankietowanych ekonomistów dostrzega konieczność powrotu do prywatyzacji, którą rząd PiS kategorycznie odrzucał. Odpolitycznienie biznesu jest tylko jednym z argumentów. – Badania empiryczne sugerują, że prywatyzacja może polepszyć wyniki prywatyzowanych firm – mówi dr Paweł Bukowski, wykładowca w University College London i Polskiej Akademii Nauk.

Z tezą, że „prywatyzacja części przedsiębiorstw kontrolowanych przez polski rząd miałaby pozytywny wpływ na gospodarkę” zgodziło się ponad 70 proc. ankietowanych ekonomistów, przeciwnego zdania było 16 proc.

Kontrola musi zostać

Zwolenników powszechnej i masowej prywatyzacji spółek Skarbu Państwa w naszej sondzie nie widać. Ekonomiści podkreślają jednak, że pod kontrolą polskiego rządu jest wiele firm, które nie działają w sektorach o strategicznym znaczeniu (skrajnym przykładem są stadniny koni). – W porównaniu z krajami wysoko rozwiniętymi, udział spółek pod kontrolą państwa jest w Polsce duży. Przy tym polski rząd ma udział w dużej liczbie przedsiębiorstw w sektorach, w których nie występują tzw. naturalne monopole. Jest to hamulcem rozwoju gospodarczego – mówi prof. Jan Werner z Uniwersytetu W Minnesocie.

– Uważam, że w sytuacji geopolitycznej Polski pod kontrolą państwa powinna być bardzo ograniczona liczba dużych spółek (kilka, może kilkanaście) o charakterze infrastrukturalnym (sieciowym) lub strategicznym. Większość z nich powinna być spółkami giełdowymi z mniejszościowymi, ale zapewniającymi kontrolę korporacyjną, udziałami państwa. Wszystkie pozostałe przedsiębiorstwa kontrolowane przez rząd powinny być jak najszybciej sprywatyzowane – dodaje prof. Maciej Bałtowski z UMCS w Lublinie.

Wśród uczestników naszego panelu panuje szeroka zgoda co do tego, że nawet nad spółkami, które zostałyby sprywatyzowane, a które z jakiegoś powodu mają strategiczne znaczenie, państwo może sprawować skuteczną kontrolę za pomocą regulacji. Z tezą, że „dla sprawnego funkcjonowania spółek o strategicznym dla Polski znaczeniu ważniejsze są odpowiednie regulacje i nadzór niż struktura własnościowa” zgodziło się 65 proc. ankietowanych ekonomistów.

Wielu spośród uczestników naszej sondy, w tym tych, którzy dostrzegają potrzebę prywatyzacji części przedsiębiorstw, ostrzega jednak przed pochopnymi decyzjami.

– Większość Polaków nie chce prywatyzacji przedsiębiorstw kontrolowanych przez państwo, więc prywatyzacja wywołałaby niezadowolenie społeczne, które zostałoby wykorzystane przez radykalne partie populistyczne. Skutki prywatyzacji w dłuższym okresie mogłyby być zatem negatywne. Nie wydaje się więc, by przy obecnych nastrojach prywatyzacja była właściwym ruchem – zauważa dr hab. Michał Brzeziński, profesor na Wydziale Nauk Ekonomicznych UW.

Dr Michał Zator, adiunkt na wydziale finansów Uniwersytetu Notre Dame, zauważa, że prywatyzacji podlegać powinny w dużej mierze spółki, których wpływ na gospodarkę jest relatywnie niewielki.

W przypadku największych zaangażowanie państwa często jest uzasadnione. – Konsolidacja w rękach państwa przedsiębiorstw energetycznych i banków niesie z jednej strony ryzyko działań monopolistycznych, ale z drugiej pozwala na poszukiwanie bardziej agresywnych strategii akwizycyjnych i dekarbonizacyjnych. Jeśli uznamy, że skala działania jest istotną przesłanką do skutecznej realizacji ambitnych celów transformacyjnych, to uważam, że lepiej jest, jeśli przedsiębiorstwa te będą w jakimś stopniu kontrolowane przez państwo – mówi dr Michał Możdżeń z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Perspektywa zmiany rządu wywołała euforię na warszawskiej giełdzie. W ciągu niespełna dwóch miesięcy WIG20, indeks grupujący największe spółki, wzrósł o 20 proc. Przyczyniły się do tego w dużej mierze zwyżki cen akcji spółek Skarbu Państwa. Inwestorzy najwyraźniej liczą na ich odpolitycznienie, czego efektem mogłaby być większa koncentracja na wynikach.

W ostatnich latach spółki państwowe były chętnie wykorzystywane przez rząd PiS do celów partyjnych. Najbardziej jaskrawym tego przykładem były kontrastujące z trendami na globalnym rynku surowców obniżki cen paliw w Polsce w przededniu wyborów. Wcześniej fundacje spółek Skarbu Państwa zaangażowały się w kampanię referendalną, budząc podejrzenia, że to próba wykorzystania państwowych aktywów do sfinansowania kampanii wyborczej PiS. Od lat spółki te finansowały również przychylne rządowi media. W rezultacie w programach wyborczych opozycji pojawiały się zapowiedzi odpolitycznienia tych przedsiębiorstw. Polska 2050 proponuje np. „utworzenie apartyjnego Komitetu Nominacyjnego, który będzie przeprowadzał jawną i profesjonalną rekrutację na najważniejsze funkcje w państwowych spółkach”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Panel ekonomistów
Trampolina do sukcesu: członkostwo w UE jest motorem rozwoju gospodarki
Panel ekonomistów
Większe wydatki na rolnictwo? Ekonomiści: nie tędy droga.
Panel ekonomistów
Większe dotacje nie uzdrowią unijnego rolnictwa
Panel ekonomistów
Unia Europejska jest dobra dla rolników. Ale mogłaby być lepsza.
Panel ekonomistów
NBP niepotrzebnie dotuje banki komercyjne? Opinie ekonomistów