"Zabawka Morawieckiego" ma rację bytu, ale wymaga przewietrzenia

Państwowa instytucja wspierająca rozwój gospodarki jest w Polsce potrzebna, ale ekonomiści nie mają przekonania, że Polski Fundusz Rozwoju dobrze wypełnia tę rolę.

Publikacja: 13.12.2023 03:00

Były prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys

Były prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys

Foto: PAP/Radek Pietruszka

„Zabawki” premiera Mateusza Morawieckiego, czyli Polski Fundusz Rozwoju i należący do grupy PFR Bank Gospodarstwa Krajowego, po zmianie rządu czeka dokładny audyt – pisał w październiku portal Money.pl, powołując się na rozmowy z przedstawicielami koalicji. Z rozmów tych wynikało, że głównym zarzutem pod adresem PFR i BGK było to, że stały się dla Morawieckiego pozabudżetowym, a więc niepodlegającym kontroli parlamentu, wehikułem do finansowania rozmaitych pomysłów rządu Zjednoczonej Prawicy.

Czy jednak poza tym, że PFR przyczynił się do spadku przejrzystości finansów publicznych, instytucja ta spełnia zawartą w jej nazwie rolę? Zapytaliśmy o to szerokie grono ekonomistów, uczestników panelu eksperckiego „Rzeczpospolitej”.

Trudna ocena

Polski Fundusz Rozwoju został utworzony w kwietniu 2016 r. przez przekształcenie istniejących wtedy od trzech lat Polskich Inwestycji Rozwojowych. Był to element strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, flagowego programu Morawieckiego. Z czasem PFR został przekształcony w grupę, która zrzesza wszystkie instytucje rozwoju w Polsce, w tym BGK, Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, Agencję Rozwoju Przemysłu, Polską Agencję Inwestycji i Handlu, a także Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. „Polski Fundusz Rozwoju to grupa instytucji finansowych i doradczych dla przedsiębiorców, samorządów i osób prywatnych inwestująca w zrównoważony rozwój społeczny i gospodarczy kraju” – informuje sam PFR. To definicja bardzo pojemna, a więc zakres zadań funduszu również jest szeroki. Jednym z jego flagowych projektów było np. utworzenie pracowniczych planów kapitałowych.

Czytaj więcej

NIK zarzuca PFR nieprawidłowości w pomocy dla kopalń

Brak jednoznacznie sformułowanych celów istnienia PFR, a także konsolidacja w jedną grupę wszystkich państwowych instytucji wspierania rozwoju utrudniają ocenę działalności tego podmiotu. Znajduje to odzwierciedlenie w wynikach naszej sondy.

Uczestników panelu ekonomistów poprosiliśmy o ocenę tezy, że „Polski Fundusz Rozwoju poprawił funkcjonowanie sieci instytucji rozwoju w Polsce”. Aż 36 proc. spośród 37 ankietowanych wybrało odpowiedź „nie mam zdania”. Z tym sformułowaniem zgodziło się 22 proc. ankietowanych, w tym 6 proc. zdecydowanie. Nie zgodziło się z nim 42 proc. ankietowanych. Ale zdecydowanie krytyczny głos był tylko jeden.

Czytaj więcej

NIK krytykuje rządowe tarcze finansowe. Zapowiada doniesienie na szefa PFR

Innowacyjność kuleje

Ostrożność w ocenach działalności PFR wynika z tego, że ekonomiści co do zasady zgadzają się, że tego rodzaju instytucja była w Polsce potrzebna. Nieprzypadkowo jej zalążki powstały już za rządów koalicji PO–PSL. – Fundusz wspierający rozwój jako taki jest niewątpliwie potrzebny, jednak trudno jest ocenić jego działalność jako całość. Nie spotkałem się z badaniami na ten temat – mówi prof. Andrzej Cieślik z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Z czego wynika przewaga krytycznych głosów wśród ekonomistów, którzy mają wyrobione zdanie? W niektórych odpowiedziach widać przekonanie, że PFR stał się instytucją upolitycznioną, która w związku z tym nie może działać efektywnie, finansując istotne projekty rozwojowe. Przykładowo, PFR był zaangażowany w „repolonizację” banku Pekao, a co do tego, czy ta decyzja rządu Zjednoczonej Prawicy miała pozytywny wpływ na rozwój polskiej gospodarki, wielu ekonomistów ma wątpliwości. Jak pisaliśmy tydzień temu, tylko 17 proc. uczestników naszej sondy zgodziło się z tezą, że „duży udział własności państwowej w polskim sektorze bankowym sprzyja rozwojowi i stabilności gospodarki”.

Czytaj więcej

Paweł Borys rezygnuje z fotela prezesa PFR. Wraca na prywatny rynek

Inni ekonomiści zwracają uwagę na to, że jednym z podstawowych zadań PFR – podobnie jak całej SOR – było zwiększenie stopy inwestycji w Polsce, w szczególności nakładów na badania i rozwój. Tu większych sukcesów nie widać. – Dość mizerne inwestycje w B+R w Polsce raczej nie sygnalizują poprawy w funkcjonowaniu sieci instytucji rozwoju – ocenia dr Paweł Bukowski, wykładowca w University College London, członek grupy eksperckiej Dobrobyt na Pokolenia.

O panelu ekonomistów:
Sztuka szukania konsensusu

Wbrew pozorom w ekonomii niewiele pytań ma jednoznaczne odpowiedzi. Celem panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej" jest pokazanie pełnego spektrum opinii na tematy ważne dla rozwoju polskiej gospodarki. Do udziału w tym przedsięwzięciu zaprosiliśmy ponad 80 wybitnych polskich ekonomistów z różnych pokoleń i ośrodków akademickich (także zagranicznych) oraz o różnorodnych zainteresowaniach naukowych. Tę grupę ekspertów mniej więcej raz na miesiąc prosimy o opinie i komentarze dotyczące aktualnych zagadnień z zakresu szeroko rozumianej polityki gospodarczej. Takie badania opinii cenionych ekonomistów pozwalają na recenzowanie bez uprzedzeń wszelkich pomysłów, które pojawiają się w debacie publicznej, i wysuwanie nowych. Wyniki wszystkich dotychczasowych ankiet można znaleźć na stronie klubekspertow.rp.pl.

„Zabawki” premiera Mateusza Morawieckiego, czyli Polski Fundusz Rozwoju i należący do grupy PFR Bank Gospodarstwa Krajowego, po zmianie rządu czeka dokładny audyt – pisał w październiku portal Money.pl, powołując się na rozmowy z przedstawicielami koalicji. Z rozmów tych wynikało, że głównym zarzutem pod adresem PFR i BGK było to, że stały się dla Morawieckiego pozabudżetowym, a więc niepodlegającym kontroli parlamentu, wehikułem do finansowania rozmaitych pomysłów rządu Zjednoczonej Prawicy.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Panel ekonomistów
Trampolina do sukcesu: członkostwo w UE jest motorem rozwoju gospodarki
Panel ekonomistów
Większe wydatki na rolnictwo? Ekonomiści: nie tędy droga.
Panel ekonomistów
Większe dotacje nie uzdrowią unijnego rolnictwa
Panel ekonomistów
Unia Europejska jest dobra dla rolników. Ale mogłaby być lepsza.
Panel ekonomistów
NBP niepotrzebnie dotuje banki komercyjne? Opinie ekonomistów