W Sejmie od dłuższego czasu na rozpatrzenie czekają dwa projekty ustaw, które wprowadziłyby tzw. emeryturę stażową. Dotychczas rząd Zjednoczonej Prawicy nie chciał się jednak nimi zajmować. Zmieniła to kampania wyborcza. Wprowadzenie emerytury stażowej znalazło się w programie wyborczym PiS.

O to, czy taka modyfikacja systemu emerytalnego jest uzasadniona, zapytaliśmy uczestników panelu ekonomistów "Rzeczpospolitej" w ramach sondy dotyczącej gospodarczych elementów programów wyborczych głównych partii. Wcześniej pytaliśmy m.in. o ocenę propozycji podwyżki płac dla nauczycieli o 30 proc. oraz o postulat zniesienia zakazu handlu w niedzielę

Jak się okazuje, zdecydowana większość ankietowanych ocenia propozycję PiS krytycznie. Na ogół wskazują, że wprowadzenie emerytury stażowej oznaczałoby obniżenie średniego wieku przechodzenia na emeryturę w czasie, gdy z powodów demograficznych ten wiek należy podwyższać.

Teza 1: Wprowadzenie emerytury stażowej (przysługującej kobietom po 38 latach pracy, a mężczyznom po 43 latach pracy) to uzasadniona modyfikacja istniejącego systemu emerytalnego.

Liczba respondentów: 30

Opinie ekspertów (30)

Agnieszka Chłoń-Domińczak

Doktor hab. nauk ekonomicznych, prorektorka Szkoły Głównej Handlowej ds. nauki.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Emerytura stażowa będzie skutkować dalszym obniżeniem wysokości emerytur, szczególnie kobiet, a także będzie skutkować rosnącym deficytem podaży pracy, co będzie wymagać uzupełnienia, np. przez większe zatrudnienie migrantów.

Michał Myck

Doktor hab. nauk ekonomicznych, dyrektor Centrum Analiz Ekonomicznych (CenEA), wykładowca Uniwersytetu w Greifswaldzie.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Umożliwianie wcześniejszego odejścia na emeryturę w formie emerytur stażowych doprowadzi do dalszego odpływu starszych pracowników z rynku pracy. Będzie to miało szereg konsekwencji zarówno dla ogólnej sytuacji na rynku jak i dla wysokości świadczeń odchodzących wcześniej pracowników. Jeśli rząd chce docenić długie lata ich pracy, powinien raczej zrobić to zachęcając ich do utrzymania zatrudnienia i podnosząc ich przyszłe świadczenia np. dodatkami do kapitału emerytalnego.

Marek Góra

Profesor ekonomii, wykładowca w Szkole Głównej Handlowej

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Emerytura "stażowa" to rozwiązanie bardzo niedobre. Trudno o gorsze. Kontekst wyborczy jest tu smutny i oczywisty. Poza kontekstem stricte wyborczym należy dostrzec, że sama koncepcja to kompletne nieporozumienie. Opiera się na nierozumieniu zasadniczego faktu, iż emerytura nie jest "za coś" (za ciężką pracę etc.) lecz "po coś": po to, aby osoby w podeszłym wieku były w stanie finansować swoją konsumpcję w okresie, gdy same nie wytwarzają już dochodu. Za pracę trzeba płacić wtedy, gdy jest ona wykonywana - a nie obiecywać "zapłatę" w przyszłości w formie emerytury (pamiętajmy, że taka zapłata będzie zależała od decyzji przyszłych polityków, na co obietnice dzisiejszych polityków mają znikomy wpływ). Koncepcja "emerytury stażowej" jest trochę rodem z czasów pańszczyźnianych: odrobiłeś swoją liczbę lat pracy, to jesteś wolny.

Łukasz Rachel

Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt na University College London.

Odp: Nie mam zdania

Dobrowolność przy odpowiednich bodźcach jest dobra, ale żeby udzielić odpowiedzi na to pytanie, musiałbym znać wyliczenia kosztów i głównych beneficjentów. Niestety nie dysponuję taką analizą.  

Michał Możdżeń

Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt w Katedrze Polityk Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Odp: Zgadzam się

Jest to rozwiązanie raczej nie neutralne dla finansów FUS (choć to w dużej mierze zależałoby od tego, jak traktować osoby, które zdecydują się na skorzystanie z emerytury stażowej, a które nie odłożyły składek pozwalających na uzyskanie minimalnej emerytury), jednak biorąc pod uwagę to, że tak długi okres pracy przed ustawowym wiekiem emerytalnym dotyczy w dużej mierze osób wykonujących prace fizyczne, uważam to za uzasadniony postulat.

Wojciech Paczos

Makroekonomista, wykładowca na Uniwersytecie w Cardiff, prezes fundacji Dobrobyt na Pokolenia.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Nie w takim kształcie. Emerytury stażowe mogłyby być sensownym - i być może już jedynym - sposobem na podniesienie efektywnego wieku emerytalnego, gdyby były dodatkiem do emerytury z ZUS, zamiast powszechnych 13. i 14. świadczeń. Przy czym staż uprawniający do takiego dodatku powinien zostać ustalony tak, aby podnosić, a nie obniżać efektywny wiek przejścia na emeryturę.

Andrzej Cieślik

Profesor ekonomii, pracownik Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Odp: Zdecydowanie się zgadzam

Zdecydowanie tak. Każdy pracownik powinien mieć prawo do zadecydowania kiedy ma zamiar przejść na emeryturę.

Andrzej Rzońca

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor Szkoły Głównej Handlowej, członek rad nadzorczych i doradczych.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Dalsze obniżanie wieku emerytalnego to wyrok na polską gospodarkę. Już obniżka z 2016 roku właściwie pozbawiła Polskę szans na dołączenie do krajów najzamożniejszych. Liczba emerytów tak urośnie, że samo zachowanie bieżącej relacji emerytur do przeciętnego wynagrodzenia będzie wymagało podniesienia wydatków na emerytury o ponad 6 proc. PKB w ciągu 25 lat. Dla porównania, na edukację (z wyłączeniem szkolnictwa wyższego) wydajemy 2,8 proc. PKB. Takie zwiększenie wydatków publicznych na tylko jeden cel i – w efekcie – zwiększenie obciążeń fiskalnych pogłębi spowolnienie wzrostu polskiej gospodarki. Skądinąd, i bez tego będzie ono dramatyczne według prognoz organizacji międzynarodowych (wzrost PKB ma spaść w okolice 1 proc., a Polska ponownie ma zacząć tracić dystans do Niemiec czy USA).  

Marek Dąbrowski

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

Odp: Nie zgadzam się

Z punktu widzenia stabilności gospodarczej nie jest to rozwiązanie korzystne. Trendy demograficzne sprawiają, że efektywny czas pracy powinien być stopniowo wydłużany. Biorąc pod uwagę uwarunkowania polityczne, warto rozważyć przeprowadzenie dyskusji z młodszymi pokoleniami na temat emerytur. Starsze pokolenia powinny natomiast zostać w dotychczasowym systemie i być pozbawione głosu w takiej dyskusji. Istnieje nadzieja, że w takich warunkach możliwe byłoby wypracowanie rozwiązania, które pozwalałoby na wydłużenie wieku emerytalnego. Innymi słowy, potrzebne są nie emerytury stażowe, lecz wydłużenie efektywnego wieku przechodzenia na emeryturę.

Małgorzata Knauff

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor w Szkole Głównej Handlowej.

Odp: Nie zgadzam się

Michał Brzeziński

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.

Odp: Nie zgadzam się

Martyna Kobus

Doktor habilitowana nauk ekonomicznych, pracownik Instytutu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk

Odp: Nie zgadzam się

Mikołaj Czajkowski

Profesor nauk ekonomicznych, wykładowca na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Aleksandra Majchrowska

Doktor habilitowana nauk ekonomicznych, profesor Uniwersytetu Łódzkiego.

Odp: Nie mam zdania

Grzegorz Gorzelak

Profesor ekonomii, pracownik Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk.

Odp: Nie zgadzam się

Joanna Wolszczak-Derlacz

Doktor hab. nauk ekonomicznych, wykładowca na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej.

Odp: Nie zgadzam się

Marek Kośny

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.

Odp: Nie zgadzam się

Michał Rubaszek

Profesor nauk ekonomicznych, wykładowca Szkoły Głównej Handlowej.

Odp: Nie zgadzam się

Tomasz Żylicz

Profesor ekonomii, pracownik Wydziału Nauk Ekonomicznych UW.

Odp: Nie zgadzam się

Maciej Grodzicki

Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt w Katedrze Ekonomii Matematycznej na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Odp: Zgadzam się

Monika Köppl-Turyna

Doktor hab. nauk ekonomicznych, wykładowca Uniwersytetu Wiedeńskiego.

Odp: Nie zgadzam się

Maciej Bałtowski

Prof. dr hab. na Wydziale Ekonomicznym UMCS w Lublinie

Odp: Nie zgadzam się

Krzysztof Jajuga

Profesor ekonomii, kierownik Katedry Inwestycji Finansowych i Zarządzania Ryzykiem oraz dyrektor Instytutu Zarządzania Finansami na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Elżbieta Adamowicz

Profesor ekonomii, pracownik naukowy Instytutu Rozwoju Gospodarczego w Szkole Głównej Handlowej.

Odp: Nie mam zdania

Wojciech Charemza

Profesor ekonomii, wykładowca w Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

Odp: Nie mam zdania

Ryszard Rapacki

Profesor nauk ekonomicznych, wieloletni pracownik naukowy Szkoły Głównej Handlowej.

Odp: Nie zgadzam się

Małgorzata Iwanicz-Drozdowska

Profesor ekonomii, kierownik Katedry Systemu Finansowego w Szkole Głównej Handlowej.

Odp: Nie zgadzam się

Tomasz Makarewicz

Doktor nauk ekonomicznych, wykładowca na Uniwersytecie w Bielefeld.

Odp: Nie mam zdania

Marian Gorynia

Prof. Marian Gorynia, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Odp: Zgadzam się

Piotr Lewandowski

Prezes Instytutu Badań Strukturalnych, jeden z jego fundatorów.

Odp: Nie zgadzam się