Koszty bez korzyści? Ekonomiści o podwyższeniu świadczenia 500+

Podwyższając wartość świadczenia wychowawczego z 500 do 800 zł na dziecko należałoby zmodyfikować zasady tego programu, np. wprowadzając kryterium dochodowe. Takie opinie przeważają wśród uczestników panelu ekonomistów "Rzeczpospolitej".

Publikacja: 01.10.2023 23:17

Koszty bez korzyści? Ekonomiści o podwyższeniu świadczenia 500+

Foto: Adobe Stock

Z początkiem 2024 r. wartość świadczenia z programu Rodzina 500+ wzrośnie do 800 zł. To odpowiedź rządu na wysoką inflację, która od startu programu wiosną 2016 r. radykalnie obniżyła siłę nabywczą 500 zł. Dziś za taką kwotę można kupić mniej więcej tyle, co wtedy za 340 zł. 

Choć podwyżka świadczenia wychowawczego została już uchwalona, jest to jeden z wyborczych postulatów Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego o ocenę tej zmiany zapytaliśmy uczestników panelu ekonomistów "Rzeczpospolitej" w ramach sondy na temat najważniejszych gospodarczych pomysłów głównych partii politycznych. Wcześniej pytaliśmy m.in. o propozycje podwyższenia płac nauczycieli o 30 proc., zniesienia lub modyfikacji zakazu handlu w niedzielę, podwojenia kwoty wolnej od podatku oraz wprowadzenie emerytur stażowych.

Na pierwszy rzut oka, podwyższenie 500+ do 800+ ma wśród ankietowanych przez nas ekonomistów niemal dwa razy więcej krytyków niż zwolenników. Ale w obu grupach - podobnie, jak wśród niezdecydowanych - częste są komentarze, że waloryzacja tego świadczenia miałaby sens tylko pod warunkiem, że program miałby próg dochodowy. W obecnej formule dużą część jego kosztu stanowią transfery do zamożnych rodzin. 

Teza 1: W długim terminie bilans korzyści i kosztów dla całego społeczeństwa z tytułu zwiększenia świadczenia wychowawczego z 500 do 800 zł miesięcznie na dziecko będzie dodatni.

Liczba respondentów: 30

Opinie ekspertów (30)

Marek Dąbrowski

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

Odp: Nie zgadzam się

Niekoniecznie. Od początku wprowadzenia programu 500+ stoję na stanowisku, że jest to program socjalny, a nie wspierający dzietność. Dlatego też uważam, że środki są wydawane w nieefektywny sposób, tj. są po prostu marnowane przez wspieranie zamożnych rodzin.

Ryszard Rapacki

Profesor nauk ekonomicznych, wieloletni pracownik naukowy Szkoły Głównej Handlowej.

Odp: Zgadzam się

Odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest jednoznaczna i wymaga co najmniej dwóch komentarzy. Po pierwsze, podniesienie świadczenia powinno być połączone z wprowadzeniem kryterium dochodowego jego przyznawania. Po drugie, jest to rozwiązanie co najwyżej typu "second-best", choć w obecnej sytuacji w Polsce jedyne możliwe politycznie. Z ekonomicznego punktu widzenia, bardziej sensowne na dłuższą metę byłoby wprowadzenie rozwiązań systemowych zwiększających dostępność i jakość usług publicznych związanych z opieką nad dziećmi i edukacją oraz zwiększających elastyczność rynku pracy.

Michał Myck

Doktor hab. nauk ekonomicznych, dyrektor Centrum Analiz Ekonomicznych (CenEA), wykładowca Uniwersytetu w Greifswaldzie.

Odp: Nie zgadzam się

Wsparcie rodzin z dziećmi w formie świadczenia wychowawczego przekłada się na istotną poprawę warunków materialnych rodzin – w szczególności tych o niskich dochodach. Jednak powszechny charakter tego świadczenia niesie za sobą wysokie koszty i oznacza, że trafia ono również do rodzin, których sytuacja materialna nie zmienia się znacząco w wyniku tych transferów. Powszechność świadczenia oznacza brak dostosowania wsparcia w zależności od potrzeb rodzin, a wysoki koszt ogranicza inne wydatki z budżetu państwa, które mogłyby również wspomóc rodziny z dziećmi. Jeśli są w budżecie dodatkowe środki na rodziny z dziećmi, to priorytetowo należałoby podnieść wsparcie w ramach świadczeń rodzinnych, a w kolejnym kroku zreformować system tak, by w ramach jednego instrumentu wsparcie móc różnicować w zależności od potrzeb rodzin.   

Michał Rubaszek

Profesor nauk ekonomicznych, wykładowca Szkoły Głównej Handlowej.

Odp: Zdecydowanie się zgadzam

Wprowadzając program 500+ państwo zobowiązało się, że pokryje część kosztów wychowania dziecka. Program ten mógł wpłynąć na decyzję o urodzeniu dziecka, której przecież nie można cofnąć. Z tego względu programu 500+ też nie można zlikwidować (przynajmniej dla już urodzonych dzieci), zaś państwo ma obowiązek utrzymania realnej wartości świadczenia. W mojej opinii w tych kategoriach należy postrzegać wzrost świadczenia z 500 do 800 złotych. Ogólnie, poziom świadczenia powinien być automatycznie waloryzowany w trakcie jego obowiązywania. 

Wojciech Charemza

Profesor ekonomii, wykładowca w Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Jakoś nie widać efektów demograficznych 500+. Zachęty do powiększenia rodziny powinny być, ale w innej formie.

Łukasz Rachel

Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt na University College London.

Odp: Zgadzam się

W długim terminie bilans korzyści i kosztów dla całego społeczeństwa z tytułu zwiększenia świadczenia wychowawczego z 500 do 800 zł miesięcznie na dziecko będzie dodatni.
W długim okresie trzeba te świadczenia waloryzować i zwiększać. Ale trzeba je też finansować i reformować – chciałbym żeby były lepiej ukierunkowane. 

Marek Góra

Profesor ekonomii, wykładowca w Szkole Głównej Handlowej

Odp: Nie mam zdania

Nie tyle nie mam zdania, co zdecydowanie uważam, że świadczenie tego typu powinno mieć kryterium dochodowe. Wtedy wysokość jest sprawą wtórną zależną od czynników fiskalnych.

Michał Możdżeń

Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt w Katedrze Polityk Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Odp: Zgadzam się

Podwyżka jest w zasadzie równoważna waloryzacji świadczenia w obliczu szybkiego wzrostu kosztów życia. Pozwoli więc na utrzymanie siły nabywczej świadczenia, które pozwoliło na bezprecedensowe ograniczenie skali ubóstwa dzieci w Polsce. Opublikowane ostatnio dane z USA, ujawniające olbrzymi wzrost wartości tego wskaźnika (ubóstwa dzieci - red.) w efekcie wycofania się administracji rządowej z wcześniejszych, hojnych transferów, pokazują moim zdaniem jak skuteczna jest to polityka.

Wojciech Paczos

Makroekonomista, wykładowca na Uniwersytecie w Cardiff, prezes fundacji Dobrobyt na Pokolenia.

Odp: Nie mam zdania

Programy społeczne powinny być - po pierwsze - celowe i - po drugie - waloryzowane. Uważam, że waloryzacja 500+ byłaby sensowna, gdyby była połączona z wprowadzeniem kryterium dochodowego.  

Andrzej Cieślik

Profesor ekonomii, pracownik Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Jak wiadomo z przeprowadzonych dotychczas badań 500+ nie miało wpływu na poziom dzietności. Podobnie 800+ również nie osiągnie tego skutku, natomiast zwiększą się jedynie koszty dla budżetu Państwa, wzrośnie deficyt, a tym samym zwiększy się wielkość zadłużenia całego kraju. W rezultacie wystąpią problemy z finansowaniem innych, znacznie ważniejszych dla gospodarki sektorów, takich jak edukacja czy ochrona zdrowia. Dla gospodarki jako całości ważne są zdrowe finanse publiczne, a to do ich uzdrowienia się nie przyczyni, a wręcz przeciwnie.

Michał Brzeziński

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.

Odp: Zgadzam się

Indeksacja świadczeń jest pożądaną cechą dobrze funkcjonującego systemu transferów w dobrze zorganizowanym państwie.

Agnieszka Chłoń-Domińczak

Doktor hab. nauk ekonomicznych, prorektorka Szkoły Głównej Handlowej ds. nauki.

Odp: Nie zgadzam się

Powinniśmy raczej szukać rozwiązań wspierających przede wszystkim rodziny o niższych dochodach, co da większy efekt społeczny.

Małgorzata Knauff

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor w Szkole Głównej Handlowej.

Odp: Nie mam zdania

Andrzej Rzońca

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor Szkoły Głównej Handlowej, członek rad nadzorczych i doradczych.

Odp: Nie zgadzam się

Martyna Kobus

Doktor habilitowana nauk ekonomicznych, pracownik Instytutu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk

Odp: Zgadzam się

Mikołaj Czajkowski

Profesor nauk ekonomicznych, wykładowca na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Aleksandra Majchrowska

Doktor habilitowana nauk ekonomicznych, profesor Uniwersytetu Łódzkiego.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Grzegorz Gorzelak

Profesor ekonomii, pracownik Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk.

Odp: Zdecydowanie się nie zgadzam

Joanna Wolszczak-Derlacz

Doktor hab. nauk ekonomicznych, wykładowca na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej.

Odp: Nie zgadzam się

Marek Kośny

Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.

Odp: Nie zgadzam się

Tomasz Żylicz

Profesor ekonomii, pracownik Wydziału Nauk Ekonomicznych UW.

Odp: Nie mam zdania

Maciej Grodzicki

Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt w Katedrze Ekonomii Matematycznej na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Odp: Zgadzam się

Monika Köppl-Turyna

Doktor hab. nauk ekonomicznych, wykładowca Uniwersytetu Wiedeńskiego.

Odp: Nie zgadzam się

Maciej Bałtowski

Prof. dr hab. na Wydziale Ekonomicznym UMCS w Lublinie

Odp: Nie zgadzam się

Krzysztof Jajuga

Profesor ekonomii, kierownik Katedry Inwestycji Finansowych i Zarządzania Ryzykiem oraz dyrektor Instytutu Zarządzania Finansami na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.

Odp: Nie mam zdania

Elżbieta Adamowicz

Profesor ekonomii, pracownik naukowy Instytutu Rozwoju Gospodarczego w Szkole Głównej Handlowej.

Odp: Nie zgadzam się

Małgorzata Iwanicz-Drozdowska

Profesor ekonomii, kierownik Katedry Systemu Finansowego w Szkole Głównej Handlowej.

Odp: Nie zgadzam się

Tomasz Makarewicz

Doktor nauk ekonomicznych, wykładowca na Uniwersytecie w Bielefeld.

Odp: Nie mam zdania

Marian Gorynia

Prof. Marian Gorynia, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Odp: Zgadzam się

Piotr Lewandowski

Prezes Instytutu Badań Strukturalnych, jeden z jego fundatorów.

Odp: Nie mam zdania

O efektywność świadczenia wychowawczego i o to, co z nim dalej robić, pytaliśmy uczestników panelu ekonomistów "Rzeczpospolitej" także w marcu. Wyniki tamtej rundy panelu można znaleźć tu:

Czytaj więcej

Panel ekonomistów „Rzeczpospolitej”: Waloryzacja 500+ może poczekać
Panel ekonomistów
Większe wydatki na rolnictwo? Ekonomiści: nie tędy droga.
Panel ekonomistów
Większe dotacje nie uzdrowią unijnego rolnictwa
Panel ekonomistów
Unia Europejska jest dobra dla rolników. Ale mogłaby być lepsza.
Panel ekonomistów
NBP niepotrzebnie dotuje banki komercyjne? Opinie ekonomistów
Panel ekonomistów
Rekordowe straty nie powinny być zmartwieniem dla NBP